“Mexico the cookbook” autorstwa Margarity Carrillo Arronte to ostatnio główne źródło inspiracji dla tego co gotuję. Poniżej przepis pochodzacy właśnie z tej książki.


CO I JAK

  • Polędwicę myję, osuszam ręcznikiem papierowym i nacieram świeżo-mielonym pieprzem.
  • Na patelni rozgrzewam oliwę, dodaję polędwicę i obsmażam z każdej strony.
  • Zmniejszam ogień do średniego i smażę mięso. Czas smażenia zależy od grubości kawałka polędwicy oraz od stopnia wysmażenia jaki chcemy uzyskać – wołowinę na zdjęciu smażyłam ok. 12 minut (po 6 minut z każdej strony).
  • Zdejmuję z patelni, solę i zawijam ciasno w folię aluminiową – tak aby nadać polędwicy okrągły kształt.
  • Studzę, a następnie schładzam w lodówce przez co najmniej godzinę (można dłużej).
  • Przygotowuję majonez chipoltle:
    • Wszystkie składniki przekłądam do misy blendera i miksuję razem na gładka masę.
    • Schładzam w lodówce przez czas schładzania mięsa.
  • Ok. 15 minut przed podaniem wyjmuję mięso z lodówki.
  • Po upływie tego czasu kroję je cienko ostrym nożem i układam na talerzach.
  • Polewam przygotowanym majonezem, na wierzchu układam gałązki świeżej kolendry lub rukwi wodnej.