Ja wiem, że to przepis rodem z gazety typu “Claudia”, ale co ja poradzę, że na wielkanocnym stole bije on rekordy popularności 😉 Do tego jest bardzo prosty w przygotowaniu i – co ważne – też praktyczny (roladę można zwinąć dzień przed podaniem i w ten sposób zaoszczędzić sobie kilka dodatkowych minut snu przed niedzielnym śniadaniem). To chyba wystarczające trzy powody, aby ten przepis znalazł się na blogu.


CO I JAK

  • Jeśli używam mrożonego szpinaku rozmrażam go i dokładnie odsączam na sitku. Jeśli używam świeżego szpinaku dokładnie go myję, osuszam i drobno siekam.
  • Na patelni roztapiam masło, dodaję obrany i bardzo drobno posiekany czosnek. Smażę cały czas mieszając przez ok. minutę.
  • Dodaję szpinak i całość smażę przez ok.10 minut na małym ogniu. Doprawiam solą i pieprzem do smaku. Ostawiam do wystygnięcia.
  • Oddzielam żółtka od białek. Żółtka łączę z chłodnym szpinakiem.
  • Białka ubijam ze szczyptą soli na sztywną pianę. Ubitą pianę delikatnie mieszam ze szpinakiem.
  • Piekarnik nagrzewam do 220 °C (góra i dół, bez termoobiegu).
  • Na blachę wyłożoną papierem do pieczenia, wykładam szpinak (tak aby powstał prostokąt).
  • Piekę przez 20 minut, następnie studzę. W tym czasie ścieram chrzan i mieszam go z serkiem.
  • Zimny szpinakowy spód smaruję z 1 strony chrzanowym serkiem.
  • Układam na nim plastry wędzonego łososia i rzeżuchę.
  • Całość zwijam wzdłuż dłuższego brzegu w roladę.
  • Na koniec gotową roladę zawijam ciasno w folię spożywczą.
  • Schładzam przez kilka godzin lub całą noc w lodówce.
  • Przed podaniem kroję w ok. 1 centymetrowe plastry, podaję skropione cytryną.