Ta niezbyt często spotykana w Polsce wersja śledzi jest moim wspomnieniem z Amsterdamu. Codziennie rano, podczas hotelowego śniadania, stawałam przed blatem uginających się od różnych ryb. Dla mnie to opcja idealna – bo ryby są moim wyborem numer jeden na każdy posiłek. Pomiędzy wędzonymi rybami było też mnóstwo rodzajów śledzi i o ile śledź może nie jest moim rybnym faworytem – w tym się zakochałam.
Nie jest łatwo w polskich książkach i na polskich stronach internetowych znaleźć przepis na użyty tutaj sos, więc po długich poszukiwaniach i tłumaczeniu stron holenderskich i szwedzkich… połączyłam kilka przepisów i wyszedł mi sos maksymalnie zbliżony smakiem do tego ze śniadań w Amsterdamie.
CO I JAK
SOS MUSZTARDOWO-KOPERKOWY
- Jajka dokładnie myję i sparzam wrzątkiem.
- Oddzielam żółtka od białek (białek nie będziemy używać).
- Ocet jabłkowy ubijam z żółtkami, cukrem, musztardą (zwykłą i dijon) i pieprzem.
- Kiedy całość nabierze konsystencji emulsji powoli dolewam olej z pestek winogron.
- Całość miksuję tak długo aż uzyskam aksamitny sos.
- Dodaję łyżeczkę sosu worcestershire i wszystko razem miksuję.
- Na koniec dodaję drobno posiekany koperek (kilka gałązek zostawiam do dekoracji), dokładnie mieszam.
ŚLEDZIE
- Śledzie płuczę w wodzie, osuszam ręcznikiem papierowym.
- Kroję na ok. 1 centymetrowe kawałki, przekładam do miseczki.
- Zalewam połową porcji przygotowanego sosu.
- Całość dokładnie mieszam aby śledzie “obtoczyć” w musztardowej emulsji.
- Przed podaniem przekładam na półmisek i dekoruję świeżym koperkiem.