To jest tarta późnego lata i wczesnej jesieni. Przygotowuję ją wtedy kiedy zaczynają pojawiać się pierwsze grzyby. Kombinacja grzybów jest dowolna, ja używam tych które aktualnie mam – prawdziwki, maślaki i kurki, a nawet brązowe pieczarki – właściwe w losowych proporcjach. Kiedyś przygotowałam tę tartę z samymi brązowymi pieczarkami i też wyszła bardzo dobra. Zapraszam więc do lasu, a potem do pieczenia!
CO I JAK
- Upewniam się, że masło i jajka są schłodzone.
- Wszystkie składniki na ciasto łączę ze sobą i wyrabiam (mikserem lub w dłoniach*).
- Zagniecione ciasto formuję w kulę i schładzam w lodówce (min. 30 minut).
- Piekarnik nagrzewam do 180°C (góra i dół, z termoobiegiem).
- Grzyby myję, oczyszczam i kroję w grube plastry, pora myję obieram i kroję w cienkie paski.
- Na patelni rozpuszczam masło, dodaję przeciśnięty przez praskę czosnek i posiekany rozmaryn.
- Smażę na średnim ogniu przez ok. minutę, następnie dodaję pokrojone grzyby i posiekane chilli.
- Całość smażę przez ok. 5 minut, doprawiam solą i pieprzem, następnie zdejmuję z ognia.
- Płaską blachę z piekarnika wykładam arkuszem papieru do pieczenia.
- Kulę schłodzonego ciasta rozwałkowuję, na blasze, na grubość ok. 0.5 centymetra.
- Środek ciasta smaruję ricottą, na nią wykładam grzybowy farsz.
- Wierzch posypuję paskami pora, wymieszanymi wcześniej z oliwą.
- Boki ciasta zawijam tak aby szczelnie zamknąć farsz w środku.
- Piekę przez ok. 25 minut, po upieczeniu brzegi ciasta powinny być rumiane.
- Podaję z mieszanką świeżych sałat z musztardowym dressingiem**.
* Jeśli wyrabiamy ciasto ręcznie starajmy się robić to jak najkrócej – jest to kruche ciasto, a więc masło nie powinno zbytnio się roztopić.
**Można użyć dressingu np. z tego: przepis.