Macierzanka to tzw. dziki tymianek, mi wydaje się smakować i pachnieć trochę bardziej cytrynowo. W tym przepisie i tak używamy cytryny, a więc spokojnie możemy zastąpić macierzankę zwykłym świeżym tymiankiem dostępnym w więksozści sklepów.
CO I JAK
- Piekarnik nagrzewam do 220°C (góra dół, bez termoobiegu).
- Warzywa dokładnie myję, a wręcz szoruję pod ciepłą wodą – nie będziemy ich obierać.
- Czosnek obieram, rozgniatam szeroką powierzchnią noża, kroję w bardzo drobną kostkę. Przekładam do dużej miski, dodaję do niego musztardę, chilli, sól, pieprz, ok.1 łyżki oliwy oraz garść listków macierzanki.
- Kurczaka dokładnie myję, przekładam do miski z marynatą musztardową i mieszam tak by całe mięso obtoczyć w marynacie. Pozostawiam w lodówce do zamarynowania na kilka godzin (nie jest to jednak konieczne, jeśli nie mamy czasu używamy mięsa od razu).
- Marchewkę oraz pietruszkę kroję wzdłuż na pół (jeśli mamy marchewki lub pietruszki z natką, nie obcinamy jej zupełnie, przycinamy pozostawiając ok.2-3 cm łodyżki dla ozdoby).
- Ziemniaki kroję na połówki.
- Połówki marchewek oraz pietruszek przekładam na blachę wyłożoną papierem do pieczenia, polewam łyżką oliwy i solę do smaku. Mieszam je tak, aby były dokładnie obtoczone w oliwie i równomiernie posolone.
- Piekę w nagrzanym piekarniku przez 10-15 minut, do momentu aż zaczną się rumienić i karmelizować (czas pieczenia zależy od wielkości warzyw).
- W tym czasie ziemniaki mieszam z pozostałą łyżką oliwy i szczyptą soli.
- Blachę wyjmuję z piekarnika, obok marchewek i pietruszek układam na mięso oraz ziemniaki. Piekę w tej samej temperaturze. Co jakiś czas mięso podlewam pozostałą marynatą.
- Czas pieczenia zależy od rozmiaru kawałków mięsa – idealnie byłoby po ok. 25 minutach sprawdzić kuchennym termometrem temperaturę mięsa w najgrubszym miejscu. Powinna ona wynosić ok.80°C – mięso będzie wtedy bardzo soczyste. Jeśli jednak nie posiadamy termometru kuchennego upieczemy mięso “na oko” u mnie zajęło to właśnie 25-30 minut, po upływie tego czasu wbijmy widelec w najgrubszą część mięsa – powinien wejść miękko. Stopień upieczenia ziemniaków również sprawdzam widelcem – powinny być miękkie.
- Kiedy wszystkie składniki upiekły się do miękkości, smaruję je miodem, układam gałązki świeżej macierzanki i wstawiam do piekarnika na dosłownie 3 minuty. Wyjmuję, skrapiam sokiem z cytryny i podaję.