Właśnie wróciłam z Maroko, w którym pokochałam suszone daktyle. Są mniej słodkie, niż te które kupujemy w Polsce, lekko wilgotne i mięsiste. Dziś rano udało mi się kupić bardzo podobne daktyle na targu, postanowiłam dodać je do bezy i kremu z mascarpone. Tak powstał przepyszny i bardzo prosty w przygotowaniu tort-daktylowiec.
PS w tym przepisie użyjemy tylko połowę przygotowanego kajmaku, jednak aby go zrobić potrzebujemy skondensowanego mleka zamkniętego w puszce. Jeśli więc nie uda Wam się kupić małej puszki skondensowanego mleka (ok. 265 g) połowa kajmaku zostanie niewykorzystana. W ramach inspiracji co z nią zrobić tutaj podrzucam pomysły na inne przepisy z kajmakiem: przepisy.
CO I JAK
KAJMAK
- Puszkę z mlekiem skondensowanym (zamkniętą!) przekładam do garnka.
- Zalewam wodą, tak aby puszka była całkowicie przykryta. Przykrywam pokrywką.
- Gotują na małym ogniu przez 2 godziny (woda powinna cały czas delikatnie “pyrkać”).
- W razie potrzeby dolewam więcej wody, aby puszka była cały czas pod powierzchnią.
- Po 2 godzinach puszkę wyjmuję, dokładnie studzę i dopiero otwieram!
- W czasie gotowania, przygotowuję bezę.
BEZA DAKTYLOWO-ORZECHOWA
- Piekarnik nagrzewam do 180°C (góra i dół, bez termoobiegu).
- Daktyle i orzechy włoskie grubo siekam lub lekko rozdrabniam blenderem.
- Jajka dokładnie myję, oddzielam żółtka od białek. Białka ubijam mikserem na sztywną pianę.
- Kiedy będą juz ubite stopniowo dodaję cukier (po łyżce).
- Do ubitej piany z białek i cukru dodaję mąkę ziemniaczaną i ocet, całość miksuję.
- Posiekane orzechy i daktyle łączę z pianą z białek, całość delikatnie mieszam szpatułką.
- Blachę wykładam papierem do pieczenia. Odrysowuję na niej dwa okręgi o średnicy ok. 12 cm.
- Okręgi wypełniam pianą z białek i łyżką lub szpatułką wyrównuję ich brzegi ku górze.
- Blachę wstawiam do gorącego (180°C) piekarnika, od razu zmniejszam temperaturę do 140°C.
- Piekę przez 1.5 godziny – aż beza będzie twarda z wierzchu i ciągnąca w środku.
- Po upieczeniu przekładam na kratkę i dokładnie studzę.
KREM DAKTYLOWO-ORZECHOWY
- Upewniam się, że śmietanka jest odpowiednio schłodzona* – inaczej się nie ubije.
- Zimną śmietankę ubijam powoli na wolnych obrotach miksera.
- Ubijam ją do momentu aż będzie miała konsytencję sztywnej piany, nie dłużej!
- W osobnym naczyniu miksuję mascarpone z kajmakiem, posiekanymi orzechami i daktylami.
- Do mascarpone powoli – mieszając całość łyżką lub szpatułką – dodaję ubitą śmietanę.
PRZEŁOŻENIE
- Upieczony i wystudzony blat bezowy układam na paterze lub dużym talerzu.
- Wykładam na niego połowę kremu daktylowo-orzechowego.
- Przykrywam drugim blatem, na który wykładam pozostałą część kremu.
- Wierzch dekoruję suszonymi daktylami i orzechami.
- Przechowuję do czasu podania w lodówce lub podaję od razu.
* Co najmniej kilka godzin w lodówce.