Naan’y – niech pierwszy rzuci kamieniem, kto nie myśli o nich biorąc do ręki kartę w hinduskiej restauracji? Jeszcze nie wiemy, co zamówimy na główne danie, ale wiemy, że obok pojawią się te chrupiące i jednocześnie niesamowicie mokre chlebki.

Oryginalnie są one mieszanką mąki, drożdży i soli, wypiekaną na ceglanych ścianach pieca Tandoor. Dla chących odtworzyć klimat Indii w domu internet podsuwa wiele przepisów. Większość z nich opiera się na przygotowaniu ciasta drożdżowego z dodatkiem mleka, yogurtu naturalnego, greckiego albo maślanki – ma to sprawić by ciasto było bardziej wilgotne i ciągnące.

Jednak moim zdaniem – o ile nie mamy kuchenki gazowej – wypieczenie placka o tak idealnej strukturze w domowych warunkach nie jest proste…I tu przychodzi z pomocą ciekawy przepis, na który ostatnio się natknęłam. Otóż według Niki Segnit domowe Nann’y możemy przygotować na bazie ciasta, którego używamy do wypieku chleba sodowego. Wystarczy lekko zmodyfikować podstawowy przepis, dodać nasiona czarnuszki i w dosłownie 30 minut mamy gotowe pyszne i puszyste chlebki – wychodzą za każdym razem, a przepis jest banalnie prosty.


CO I JAK

  • Suche składniki na ciasto mieszam w misce.
  • W kąpieli wodnej* podgrzewam mleko wymieszane z jogurtem – do czasu aż osiągną temperaturę ciepłej kąpieli. Ciepłe mleko z jogurtem łączę z suchymi składnikami.
  • Całość wyrabiam przez ok. 5 minut w mikserze planetarnym (końcówka: hak) lub w dłoniach.
  • Odstawiam na około 15 minut w temperaturze pokojowej (przykrywam czystą ściereczką).
  • W tym czasie przygotowuję masło czosnkowe: Miękkie masło (powinno postać wcześniej w temperaturze pokojowej) mieszam z posiekanym drobno ząbkiem czosnku i solą.
  • Po tym czasie wyrabiam ciasto chwilę w dłoniach, dzielę na 5 równych części.
  • Na blacie oprószonym mąką, każdą część rozwałkowuję na placuszek (ok. 4-5 mm grubości).
  • Każdy placuszek piekę na suchej, bardzo gorącej patelni przez ok. 2-3 minuty, po czym przewracam na drugą stronę (lekko zmniejszając temperaturę). Na drugiej stronie przypiekam placuszki jeszcze przez około 2 minuty, lub do momentu, aż się przyrumienią.
  • Gorące placki zdejmuję z patelni, obficie smaruję masłem czosnkowym i podaję od razu.

*”W kąpieli wodnej” – do większego garnka wlewam wodę (powinna sięgać ok. 1/4 wysokości garnka), zagotowuję ją i zmniejszam ogień, na garnku stawiam miskę odporną na wysoką temperaturę, w niej podgrzewam mleko z wodą.