Moim zdaniem ten sposób podania łososia to hit! Uwielbiam glony nori i przy przygotowaniu domowego sushi zdarza mi się zjadać ich “arkusze” na sucho… W tym przepisie po prostu zawijamy rybę w nori i smażymy – ot całą filozofia. Myślę, że jak narazie to najłatwiejszy przepis na PodNiebieniu, a jednocześnie jeden z najbardziej efektownych, zaskakujących i pysznych!
CO I JAK
- Rzodkiew obieram, kroję w plasterki i mieszam z kolendrą i sezamem.
- Majonez dokładnie mieszam z pastą miso i olejem sezamowym.
- Łososia myję pod zimną woda, osuszam ręcznikiem papierowym.
- Przekrajam na pół, tak aby powstały dwa kawałki.
- Każdy kawałek smaruję oliwą i doprawiam solą morską.
- Kawałek ryby układam na arkuszu nori, boki nori zwilżam wodą i zawijam rybę. Następnie tak zawinięty kawałek układam na drugim, posmarowanym lekko wodą, arkuszu nori (sklejeniem do dołu) i zawijam w ten sam sposób. W tym momencie kawałek ryby powinien być szczelnie zawinięty. To samo powtarzam z pozostałymi kawałkami łososia.
- Na patelni rozgrzewam oliwę, każdy kawałek obsmażam przez ok. 2-3 minuty z każdej strony.
- Łososia przed podaniem kroję w grube plastry i posypuję sezamem.
- Podaję z sałatką i majonezem miso, w którym każdy macza kawałki ryby i plastry rzodkwi.