Do całkiem licznej już rodziny PodNiebieniowych serników dołącza dziś sernik z japońską herbatą macha, którą możecie już dobrze znać z tych przepisów: link. Ten dzisiejszy bazuje na moim ulubionym serku ricotta, ale oczywiście możecie zastąpić ją bardziej kremowym mascarpone (w tych samych proporcjach). Oba te rodzaje serków powinny świetnie sprawdzić się w tym serniku na zimno – bo dziś wyjątkowo sernika nie pieczemy, tylko mocno chłodzimy go z dodatkiem agaru.


CO I JAK

  • Piekarnik nagrzewam do 180°C (góra i dół, z termoobiegiem).
  • Spód oreo: Ciastka oreo przekładam do misy blendera i miksuję na proszek, dodaję roztopione masło. Całość dokładnie mieszam i wysypuję do tortownicy wyłożonej wcześniej papierem do pieczenia. Masę z ciastek dokładnie uklepuję na dnie oraz na brzegach, tak aby powstał równy spód do ciasta. Tak przygotowany spód wstawiam do nagrzanego piekarnika i piekę przez ok. 10 minut. Upieczony spód studzę.
  • Masa serowa: 
    • Upewniam się, że śmietanka jest odpowiednio schłodzona (co najmniej kilka godzin w lodówce, bo inaczej się nie ubije. Zimną śmietankę ubijam powoli – na wolnych obrotach miksera – do momentu aż będzie miała konsytencję sztywnej piany, nie dłużej!
    • Białą czekoladę rozpuszczam na parze – tj. mniejszą miskę z czekoladą stawiam nad gotującym się w garnku wrzątkiem.
    • Limonki sparzam wrzątkiem i ścieram z nich skórkę (na najdrobniejszej tarce).
    • W osobnej misce miksuję ze sobą ricottę, matchę oraz skórkę z 3 limonek (skórkę z czwartej limonki zostawiam do dekoracji). Cały czas miksując dodaję rozpuszczoną czekoladę, kiedy masa będzie jednolita przestaję miksować. Stopniowo dodaję ubitą śmietanę, całość mieszam delikatnie łyżką do czasu całkowitego połączenia się składników.
    • Agar mieszam z wodą i odstawiam na ok. 10 minut (proporcje zgodnie z instrukcją na opakowaniu – u mnie ok. 30 g agaru). Następnie całość  zagotowuję i gotuję do całkowitego rozpuszczenia agaru oraz jego lekkiego zgęstnienia (ok. 10 minut, powinien być jak gęsta śmietana). Przestudzony agar łączę z dużą łyżką masy serowej, a następnie dokładnie mieszam łyżką (nie mikserem!) z pozostałą masą serową*.
  • Masę serową wylewam na przestudzony spód. Wierzch obsypuję pozostałą skórką z limonki i ewentualnie suszonymi kwiatami (na zdjęciu kwiaty jaśminu) Sernik schładzam w lodówce.

*Oczywiście możecie użyć żelatyny. Ja po prostu nie lubię jej zapachu, a poza tym desery z agarem tężeją szybciej, niż z żelatyną oraz w niższej temperaturze. Jeśli jednak zdecydujecie się na żelatynę postępujecie z nią podobnie, jak z agarem jednak uważając, aby jej nie zagotować!