Słynny przepis na coś z niczego, czyli Pasta alla Vodka już świetnie znacie. Dlatego dziś trochę zaszalejemy i połączymy ten wiralowy aksamitny sos z klasyką kuchni polskiej, czyli z kopytkami. Jeśli chcecie przygotować te ziemniaczane kluseczki samodzielnie, to przepis znajdziecie tutaj: link (to naprawdę tylko dodatkowe 30 minut roboty), ale jeśli macie dobrego dealera polskiej garmażerki, to będzie nawet szybciej.
PS tak, z tym sosem też świetnie połączą się klasyczne włoskie Gnocchi.
CO I JAK
- Szalotkę obieram i kroję w drobną kostkę. Czosnek obieram i kroję w cienkie plastry.
- Na patelni rozgrzewam 4 łyżki oliwy i dodaję szalotkę. Smażę na średnim ogniu ok. 3 minuty.
- Na patelnię dodaję naprawdę czubatą łyżkę koncentratu pomidorowego i mieszam go z szalotką.
- Całość smażę, co jakiś czas mieszając, przez 3-4 minuty (do momentu, aż zacznie intensywnie pachnieć i nabierze ciemniejszego czerwonego koloru).
- Zmniejszam ogień na mały i na patelnię dodaje czosnek i chilii w płatkach (u mnie 1/3 łyżeczki, ale możecie użyć też drobno posiekanej świeżej papryczki). Całość smażę mieszając przez ok. 2 minuty, a następnie dodaję wódkę i całość dokładnie mieszam.
- Z tak przygotowaną bazą łączę śmietankę, całość zagotowuję i gotuję przez ok. 3 minuty.
- Następnie zdejmuję z ognia i odstawiam.
- Kopytka przygotowuję zgodnie z tym przepisem: link lub gotuję w osolonej wodzie zgodnie z instrukcją na opakowaniu.
- Na osobnej, dużej patelni rozgrzewam masło. Gdy tylko zacznie lekko pachnieć orzecham i robić się delikatnie brązowe wrzucam na nie ugotowane wcześniej kopytka i smażę je na średnim ogniu przez ok. 2 minuty. Następnie delikatnie mieszam całość i smażę przez kolejne 2 minuty (kopytka powinny się lekko zrumienić z dwóch stron).
- Do przesmażonych na maśle kopytek dodaję przygotowany wcześniej sos oraz drobno posiekaną bazylię. Całość dokładnie razem mieszam i podaję od razu ze świeżo tartym serem.