Jeśli miałabym jeść tylko jeden rodzaj pierogów do końca życia – wybrałabym właśnie ruskie! Oczywiście lubię eksperymentować i zależnie od pory roku mam ochotę na inne smaki farszu, ale każdy z nich po jakimś czasie mi się nudzi. A pierogi ruskie pozostają niezmiennie jedną z tych potraw, którą mogę jeść zawsze.
I chodź dla wszystkich pozostaje zagadką skąd nazwa to ja uważam pierogi z farszem ziemniaczano-serowym za bardzo tradycyjny domowy obiad i dlatego przepis na nie pojawia się w ramach cyklu:
PS Zwróćcie koniecznie uwagę na dobrej jakości twaróg! Ja polecam oczywiście ten z gospodarstwa Ziembiński 🙂
PS2 tutaj znajdziecie przepisy na inne PodNiebieniowe pierogi – przepisy.
CO I JAK
FARSZ
- Ziemniaki obieram, gotuję do miękkości w osolonej wodzie (ok.20minut)
- Cebulę drobno siekam i szklę na maśle – ok. 10 minut na bardzo małym ogniu.
- Ugotowane ziemniaki oraz twaróg przeciskam przez praskę.
- Dodaję zeszkloną cebulę i całość dokładnie mieszam.
- Doprawiam solą i dużą ilością świeżozmielonego pieprzu.
PIEROGI
- Mąkę przesiewam do miski, dodaję sól. Masło rozpuszczam na patelni, dodaję do mąki.
- Zagotowuję wodę i gorącą wylewam na mąkę z masłem – zaparzając tym samym mąkę.
- Mieszam widelcem a następnie wyrabiam dłońmi na gładkie i elastyczne ciasto.
- Połowę ciasta zawijam w plastikową torebkę aby nie traciło elastyczności.
- Pozostałą połowę wykładam na oprószony mąką blat lub stolnicę, cienko rozwałkowuję.
- Szklanką wycinam okręgi, na środek każdego z nich kładę farsz (u mnie ok. 3/4 łyżeczki).
- Każde kółko składam na pół i zlepiam brzegi tak aby szczelnie zamknąć wewnątrz farsz.
- Gotowe pierogi układam na stolnicy pod przykryciem z czystej ściereczki – aby nie wyschły.
- Powtarzam z drugą połową ciasta.
- W dużym garnku zagotowuję osoloną (jak na makaron) wodę.
- Na wrzątek wrzucam ok. 10 pierogów, kiedy woda znów zacznie bulgotać zmniejszam ogień.
- Pierogi gotuję przez ok. 2 minuty od momentu kiedy wypłyną na powierzchnię*.
- Podaję z kwaśną śmietaną i szczypiorkiem lub polane skwarkami lub zeszkloną na maśle cebulą.
*Już po półtorej minuty warto wyjąć jednego i sprawdzić czy jest już ugotowany.