Świeża, bardzo kwaśna żurawina jest dla mnie klasycznym świąteczny owocem, idealnie łączy się ze słodką białą czekoladą. Jednak uwaga!! Do przygotowania tych babeczek używamy świeżej lub mrożonej żurawiny, nie można zastąpić jej suszoną (przepis na ciasteczka z suszoną żurawiną można znaleźć tutaj – przepis).

Przepis idealnie sprawdzi się dla amatorów kwaśniejszych deserów, a pochodzi z jeden z moich ulubionych stron (strona), którą bardzo polecam 🙂


CO I JAK

  • Piekarnik nagrzewam do 175°C (góra i dół, z termoobiegiem).
  • Pomarańczę dokładnie myję, sparzam wrzątkiem i na drobnej tarce ścieram skórkę.
  • Masło roztapiam i mieszam z maślanką i startą skórką pomarańczową.
  • Czekoladę kroję w drobna kostkę, żurawinę myję.
  • W osobnym naczyniu ubijam całe jajka z cukrem do momentu aż zrobią się bledsze.
  • Cały czas miksując na niskich obrotach powoli dolewam mieszankę masła, maślanki i skórki pomarańczowej.
  • Następnie, cały czas miksując, dodaję przesianą przez sitko mąkę, sodę oraz sól.
  • Kiedy wszystkie składniki się połącza dodaję czekoladę.
  • Na koniec dodają owoce żurawiny i całość dokładnie mieszam łyżką.
  • Masą wypełniam foremki na muffiny do ok. 3/4 wysokości – babeczki urosną w czasie pieczenia (jeśli nie używamy silikonowych foremek do muffinów musimy wysmarować je masłem lub wyłożyć papierem do pieczenia/papilotkami).
  • Piekę przez 15-20 minut, następnie odstawiam do wystudzenia.
  • Przed podaniem można posypać babeczki cukrem pudrem.