Łatwo się zorientować, że bardziej niż idealnie równą tartę lubię tę niedoskonałą, zawijaną na szybko. W końcu kategoria #galette na PodNiebieniu od kilku lat rośnie w siłę. Do tej pory moją faworytką była ta we wersji wiśniowo-lawendowej (link), ale dzisiejszy przepis zaczyna stanowić konkurencję…Tym razem galette w półwytrawnej odsłonie, czyli kozi serek, figi, miód i tymianek.


CO I JAK

  • Mąkę mieszam z cukrem i dodaję zimne, posiekane w płatki masło. Wszystkie składniki wyrabiam mikserem planetarnym (końcówka hak) lub szybko zagniatam w dłoniach*. Zagniecione ciasto formuję w kulę i schładzam w lodówce  przez co najmniej 30 minut.
  • Piekarnik nagrzewam do 180°C (góra i dół, z termoobiegiem). Płaską blachę z piekarnika wykładam arkuszem papieru do pieczenia.
  • Kosi serek mieszam z 2 łyżkami miodu (jedna łyżka powinna zostać na później). Figi myję i kroję w ćwiartki.
  • Kulę schłodzonego ciasta rozwałkowuję, na blasze, na grubość ok. 0.5 centymetra. Środek ciasta smaruję miodowym kozim serkiem, na nim układam figi pokrojone w ćwiartki. Całość posypuję dużą szczyptą listków tymianku.
  • Boki ciasta składam do środka tak, aby nadzienie nigdzie nie wypłynęło (jak na zdjęciu).
  • Górną część złożonych boków smaruję śmietanką i posypuję grubym brązowym cukrem.
  • Piekę przez ok. 35 minut, po upieczeniu brzegi ciasta powinny być rumiane.
  • Upieczoną tartę skrapiam pozostałym miodem wymieszanym z cytryną i posypuję świeżym tymiankiem.

* Jeśli wyrabiamy ciasto ręcznie starajmy się robić to jak najkrócej – jest to kruche ciasto, a więc masło nie powinno zbytnio się roztopić.