Jesienne wydanie pierogów. Konsystencję gładkiego musu z dyni przełamują chrupiące migdały. W przepisie użyłam migdałów w słupkach –  strasznie lubię moment rozgryzania ich jedząc tę potrawę. Wiem jednak, że części osób może to przeszkadzać. Jeśli więc wolicie bardziej gładką konsystencję farszu możecie użyć migdałów mielonych lub zmielić je samemu w blenderze. Zapraszam więc na jesienny:

#ObiadNiedzielny N°7.


CO I JAK

FARSZ DYNIOWY

  • Mus dyniowy przygotowuję zgodnie z tym przepisem (przepis).
  • Jego konsystencja nie jest dość gęsta, przekładam na patelnię i odparowuję nadmiar wody.
  • W efekcie uzyskuję jedną szklankę gęstego musu (wbity w szklankę pełną musu widelec będzie się trzymał).
  • Do musu dodaję migdały, parmezan oraz tartą gałkę muszkatołową. Doprawiam solą i pieprzem do smaku.

MASŁO SZAŁWIOWE

  • Masło roztapiam na patelni na małym ogniu.
  • Dodaję kilkanaście listków szałwii, doprawiam świeżo zmielonym pieprzem oraz solą.
  • Listki smażę na maśle, na małym ogniu przez około 3 lub 4 minuty – powinny zrobić się lekko chrupkie.

 

PIEROGI

  • Mąkę przesiewam do miski, dodaję sól. Masło rozpuszczam na patelni, dodaję do mąki.
  • Zagotowuję wodę i gorącą wylewam na mąkę z masłem – zaparzając tym samym mąkę.
  • Mieszam widelcem a następnie wyrabiam dłońmi na gładkie i elastyczne ciasto.
  • Połowę ciasta zawijam w plastikową torebkę aby nie traciło elastyczności.
  • Pozostałą połowę wykładam na oprószony mąką blat lub stolnicę, cienko rozwałkowuję.
  • Szklanką wycinam okręgi, na środek każdego z nich kładę farsz (u mnie ok. 3/4 łyżeczki).
  • Każde kółko składam na pół i zlepiam brzegi tak aby szczelnie zamknąć wewnątrz farsz.
  • Gotowe pierogi układam na stolnicy pod przykryciem z czystej ściereczki – aby nie wyschły.
  • Powtarzam z drugą połową ciasta.
  • W dużym garnku zagotowuję osoloną (jak na makaron) wodę.
  • Na wrzątek wrzucam ok. 10 pierogów, kiedy woda znów zacznie bulgotać zmniejszam ogień.
  • Pierogi gotuję przez ok. 2 minuty od momentu kiedy wypłyną na powierzchnię*.
  • Podaję polane masłem szałwiowym.

*Już po półtorej minuty warto wyjąć jednego i sprawdzić czy jest już ugotowany.